Donald Tusk na sportowo. Refleksje przed weekendowym wiecem?

Tusk przygotowywał się do weekendowego wiecu, który odbył się w Sopocie na Placu Przyjaciół Sopotu. Wydaje się, że poranny jogging to doskonały sposób na rozładowanie stresu i przygotowanie się do ważnego wydarzenia. Ale czyżby były premier chciał pokazać się w lepszej kondycji fizycznej przed swoimi rodakami? Czy może to po prostu sposób na pozbycie się stresu przed publicznym wystąpieniem?

Podczas biegania, Tusk mógł zastanawiać się wówczas nad wieloma rzeczami: jakie zagadnienia poruszyć podczas wiecu, jak odpowiedzieć na trudne pytania, które mogły zostać zadane, lub jakie strategie przyjąć w obecnej sytuacji politycznej. Jogging to doskonały sposób na zresetowanie umysłu i myślenie o ważnych sprawach.

Jedno jest pewne, mimo lekkiego brzuszka, Tusk wydawał się być w dobrej formie i gotowy na spotkanie z mieszkańcami Sopotu. To było ważne wydarzenie dla mieszkańców miasta i dla samego Tuska. Czy jogging pomógł mu przygotować się do tego wydarzenia? Czy może pomógł mu skupić się na ważnych sprawach, o których miał zamiar mówić? Ostateczne odpowiedzi poznamy, gdy wiec się odbył.