Wakacje Marcina Mroczka: Rodzinne chwile i głęboka wiara

Słońce, błękitne niebo i brzeg pełen wczasowiczów – idealne otoczenie dla gwiazd, które chcą spędzić trochę czasu ze swoją rodziną z dala od zgiełku codzienności. Jednym z nich jest Marcin Mroczek, który postanowił wziąć krótką przerwę i cieszyć się chwilami z najbliższymi.

Marcin Mroczek „przyłapany” na ojcowskich obowiązkach na plaży

Na plaży aktora można było dostrzec z gołą klatą, z charakterystycznym różańcem zawieszonym na szyi. Podczas gdy jego żona relaksowała się na słońcu w bikini, Mroczek spędzał czas przy stoliku, delektując się papierosem. Nie zapominał jednak o swoich dzieciach, z którymi angażował się w zabawy na piasku.

Dzieci są jednak dziećmi i podczas jednej z zabaw Marcin musiał szybko interweniować. Jeden z synów, choć zwykle grzeczny, miał swoje chwile nieposłuszeństwa. Dopuścił się małego przewinienia, które nie umknęło uwadze jego ojca. Marcin podszedł do niego, pochylając się na wysokość oczu chłopca. Zamiast krzyczeć czy wyrażać swoją irytację, czule, ale stanowczo skarcił syna, podkreślając znaczenie odpowiedniego zachowania.

Jak podkreślają nasi czujni obserwatorzy – Marcin poprosił syna o przemyślenie swojego zachowania na leżaku. Dając mu czułego całusa w czoło oddalił się, aby schłodzić się w wodzie. Po powrocie zasiadł z żoną do stolika, a ich syn podszedł do nich, przeprosił za swoje zachowanie i „zbił piątkę” z Marcinem.

To piękne, jak Rafał łączy w sobie rolę ojca, męża i aktora, nie zapominając o swojej głębokiej wierze – komentuje jedna z obserwatorek na plaży, a następnie dodaje:

Żadko kiedy widzę u rodziców takie opanowanie, kiedy ich dzieci są nieposłuszne. Wielkie brawa dla pana Marcina.

Mroczek zawsze nie bał się pokazać swojej duchowości w tak publicznym miejscu. Jego różaniec nie był tylko dekoracją, ale symbolem głębokiego związku z wiarą, która towarzyszy mu w każdej chwili życia. Cała sytuacja z plaży pokazuje, że religia oraz rodzina są dla niego niezwykle ważne.