Agnieszka Radwańska pokazała nowy DOM! Jest aż tak ŹLE?

#gwiazdy

Plotkopedia

Źródło: Instagram | MW Media

Źródło: Instagram | MW Media

Nawet po zakończeniu kariery sportowej, Agnieszka Radwańska wciąż przyciąga uwagę publiczności. Na swoim profilu na Instagramie daje fanom wgląd w swoje codzienne życie. Ostatnio postanowiła podzielić się postępami w budowie swojego wymarzonego domu, którego realizację podjęła wraz z mężem. Jej najnowsze posty budzą jednak mieszane uczucia wśród obserwujących.

Radwańska i Jej Wymarzony Dom. Budzi zainteresowanie

Nie tak dawno temu, była tenisistka zdradziła w „Dzień dobry TVN”, że jej nowy dom będzie spełnieniem jej marzeń mieszkaniowych. „Mieszkałam w różnych mieszkaniach, wynajmowałam różne domy na turniejach, więc miałam mnóstwo inspiracji, by stworzyć taki właśnie dom. Nie mogę się doczekać” – mówiła Radwańska. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi o przeprowadzce latem, prace remontowe nie przebiegają tak gładko, jak zakładano.

Niedawno sportswomanka podzieliła się z fanami kilkoma zdjęciami wnętrz domu na Instagramie, sugerując, że zbliżają się do zakończenia prac. Ciekawie użyte hashtagi jak „jeszcze tyle do zrobienia”, „bliżej jak dalej” oraz „światełko w tunelu śmieci” zdradzają jej niecierpliwość w oczekiwaniu na przeprowadzkę.

Zamieszczone przez nią zdjęcia prezentują luksusowe wnętrza o dominującej obecności marmuru — zarówno na ścianach, jak i podłogach. Wybór ten jednak nie przypadł do gustu wszystkim.

„Za duży przepych, jak dla mnie, za dużo marmuru”,

„Też jestem tego zdania, ale większość to na pokaz”,

„Wygląda super, chociaż ja preferuję mniej marmuru”,

„Ja też. Nie lubię cygańskich klimatów, a tu niestety taki jest, ale kto co lubi” – pisali krytyczni użytkownicy.

Niemniej jednak byli też tacy, którzy byli zachwyceni, jak Qczaj, który komentował:

Mariaan, tu jest jakby luksusowo. Omg! Jak pięknie! – napisał.

Instagram

A Wy co sądzicie?

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 0
love Emote 0
shock Emote 0
sad Emote 0
angry Emote 0

Komentarze (0)

Wszystkie komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij