Agnieszka Woźniak-Starak wyjawia, co miało miejsce przy trasie na Mazurach. Jest wzburzona!

Agnieszka Woźniak-Starak jest osobą publiczną, która od wielu lat stoi w świetle reflektorów. Pierwotnie była związana z Telewizją Polską, a wiele lat temu przeniosła się do TVN. Tu dynamicznie się rozwijała i zaczęła występować w najbardziej oglądanych programach. Przez ostatnie dwa lata mieliśmy okazję obserwować jej działalność w Dzień Dobry TVN. Prowadziła poranny blok razem z Ewą Drzyzgą. Panie znały się wcześniej tylko z widzenia, ale okazało się, że wspaniale się rozumieją.

Spotkałam ją szybko na festiwalu filmowym, gdy przybywała do Krakowa, czy na prezentacji nowej ramówki, gdzie ją dostrzegłam, ale nie miałyśmy okazji porozmawiać na osobności – zwierzyła się Ewa Drzyzga.

Mimo że według publiczności stworzyły doskonały duet na ekranie, niestety nie będą już współprowadzić DDTVN. Stacja na początku wakacji ogłosiła, że Agnieszka kończy swoją pracę w porannym programie. Teraz Ewa pojawia się na antenie z Krzysztofem Skórzyńskim. Woźniak-Starak natomiast cieszy się pełnią uroków lata.

Agnieszka Woźniak-Starak wyraża niezadowolenie. Co ją zirytowało?

Agnieszka Woźniak-Starak, kiedy tylko pozwala jej na to czas, udaje się na Mazury. Jest powszechnie znane, że ma tam swoją rezydencję i duże przywiązanie do tego miejsca. Zważywszy na to, że nowe zawodowe zadania czekają na nią dopiero po wakacjach, spędza urlop w krainie polskich jezior. Choć bardzo ceni to miejsce, to niestety władze lokalne nieco ją zdenerwowały. Okazało się, że przy nowo wybudowanej drodze między pasem ruchu a ścieżką rowerową zamontowano grube słupy metalowe.