Czy to koniec Liszowskiej, jaką znamy? Po latach milczenia, wraca, ale…

Joanna Liszowska stanęła na rozdrożu kariery

Nie można zapomnieć, jak skomplikowane były ostatnie lata dla Joanny. Media obiegły wiadomości o jej kryzysie małżeńskim z Olą Serneke. Do tego dochodziły coraz rzadsze propozycje ról filmowych i serialowych. Wielu zastanawiało się, czy to koniec jej kariery. I choć jej obecność w show-biznesie stawała się coraz bardziej ulotna, nagle pojawiła się niespodzianka!

Z Joanny Liszowskiej do Lishy. Niespodziewany zwrot w karierze

Lisha – bo tak teraz się przedstawia – postanowiła zaskoczyć wszystkich. Z dnia na dzień, bez zapowiedzi, wypuściła do sieci swój nowy singiel „Zatańcz”. Ale dlaczego właściwie muzyka? Czy to próba odcięcia się od dawnej siebie, czy może chęć podbicia nowego rynku?

Teledysk do „Zatańcz” jest pełen kolorów, rytmów i energii. Widać, że Joanna, czyli Lisha, postawiła na odświeżenie swojego wizerunku. Ale czy to na pewno jej głos? Niektórzy spekulują, że aktorka mogła skorzystać z pomocy auto-tune. Cóż, show-biznes pełen jest tajemnic…

Z pewnością wielu zastanawia się, czy to nowe wcielenie Joanny oznacza koniec jej aktorskiej kariery. Na pewno jej fani z niecierpliwością będą czekać na kolejne wieści – czy to muzyczne, czy aktorskie. Jedno jest pewne – Liszowska potrafi zaskoczyć. Ale czy w dobrym czy złym tonie? Czas pokaże.