Ewa Błaszczyk nie traci nadziei odnośnie stanu zdrowia córki w śpiączce. Odkrywa „ISKIERKĘ NADZIEI”

#gwiazdy #hot_newsy

Plotkopedia

Źródło: AKPA

Źródło: AKPA

W niedawnym wywiadzie Ewa Błaszczyk podzieliła się aktualnościami dotyczącymi zdrowia córki, będącej w śpiączce od dwóch dekad. Aktorka pozostaje czujna na postępy w medycynie i wierzy w innowacyjne sposoby terapii.

Życiowa opowieść Ewy Błaszczyk to pełna emocji relacja. W 1994 roku przyszły na świat jej córki: Marianna i Aleksandra, urodzone z jej związku z autorem Jackiem Janczarskim. Jednakże sześć lat później doszło do tragicznego zdarzenia, kiedy Ola zakrztusiła się tabletką, co doprowadziło do niedotlenienia jej mózgu i wejścia w stan śpiączki, który trwa do tej chwili.

Błaszczyk nie poddaje się i robi wszystko, aby córka odzyskała świadomość. Założyła organizację „Akogo?”, wspierającą dzieci po poważnych uszkodzeniach nerwowych. Z jej inicjatywy w 2012 roku otwarto specjalistyczną klinikę „Budzik” przy Centrum Zdrowia Dziecka – pierwsze takie miejsce w Polsce.

Co pewien czas Ewa dzieli się informacjami o kondycji Oli z mediami

Ewa Błaszczyk niedawno w rozmowie z „Na żywo” opowiedziała o obecnych postępach w terapii córki:

Leczenie to złożony proces, angażujący wielu specjalistów. Regularnie dokonujemy porównań diagnoz, by ocenić, czy obserwujemy jakieś zmiany. U Oli zauważamy niewielkie poprawy, ale musimy mieć na uwadze, że minęły już dwadzieścia trzy lata od incydentu. Z perspektywy medycznej, odzyskanie świadomości po takim czasie jest uważane niemal za cud.

Jednakże aktorka ma nadzieję, że nowatorskie metody mogą przynieść oczekiwane rezultaty.

Ola wciąż jest z nami i czeka. Cały czas śledzę nowości medyczne. Chociaż jestem ostrożna w stosunku do niektórych propozycji, staram się być na bieżąco z wszystkimi dostępnymi opcjami. Dla naszej ekipy możliwości genetyczne i terapia komórkami macierzystymi to iskierka nadziei – podkreśla Ewa Błaszczyk.

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 0
love Emote 0
shock Emote 0
sad Emote 0
angry Emote 0

Komentarze (0)

Wszystkie komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij