Ewa Wachowicz o karierze Roberta Makłowicza: „Pomogłam mu zaistnieć w telewizji”

Robert Makłowicz jest dziś jedną z najbardziej cenionych postaci w polskim show-biznesie, znany z barwnych wypowiedzi i charyzmatycznego stylu. Jednak, jak zdradziła Ewa Wachowicz, gdyby nie jej interwencja, być może nigdy nie zaistniałby w telewizji.

Wachowicz, była Miss Polonia i producentka telewizyjna, współpracowała z Makłowiczem przez niemal dekadę przy jego programie „Podróże kulinarne Roberta Makłowicza”. W wywiadzie dla programu „Raptowne rozmowy” ujawniła, że to ona przekonała ówczesną szefową stacji, Ninę Terentiew, by zaufała kulinarnemu krytykowi.

Pomogłam mu tylko zaistnieć w telewizji. Zrobiliśmy wspólnie program „Podróże kulinarne Roberta Makłowicza” i przekonałam do niego Ninę Terentiew, która nie była do niego przekonana. I to na pewno jest moja zasługa – przyznała.

Kulisy sukcesu Makłowicza

Choć Wachowicz odegrała kluczową rolę w wprowadzeniu Makłowicza na mały ekran, podkreśla, że dalszy sukces był już wyłącznie zasługą jego talentu. Jego unikatowa osobowość, wyrazisty charakter i charakterystyczny głos przyciągnęły uwagę widzów i sprawiły, że szybko zdobył popularność.

Ja tylko trochę mu pomogłam. Robert jest nieprawdopodobną osobowością. To jest tak, że telewizja lubi ludzi „jakichś”. Trzeba mieć osobowość, trzeba przebić się przez ten szklany ekran i przez media. (…) Pomogłam mu, tylko tyle, że zaistniał w telewizji – wyjaśniła Wachowicz.

Legenda kulinarnej telewizji

Dzięki wsparciu Wachowicz oraz własnym umiejętnościom, Makłowicz stał się ikoną telewizyjnej gastronomii. Przez lata prowadził autorski program w Telewizji Polskiej, a później przeniósł się do internetu, gdzie nadal zdobywa rzesze fanów, zwłaszcza wśród młodszych widzów.

To historia, która pokazuje, jak kluczowe mogą być odpowiednie osoby spotkane na ścieżce kariery, ale również jak wiele zależy od własnej determinacji i talentu. Wachowicz skromnie przypisuje sobie rolę „matki sukcesu” Makłowicza, podkreślając, że to jego osobowość uczyniła go gwiazdą.