Jan Englert żałuje, że nie wspierał żony w jej karierze aktorskiej

Beata Ścibakówna i Jan Englert
#exclusive #gwiazdy

Plotkopedia

Źródło: newspix.pl//fot. Andrzej Marchwiński

Źródło: newspix.pl//fot. Andrzej Marchwiński

Jan Englert, jedna z najbardziej znanych twarzy polskiego kina i teatru, otwarcie wyznał, że żałuje, iż nie wspierał swojej żony, Beaty Ścibakówny, w jej karierze aktorskiej.

Englert, który od 2003 roku jest dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego, przez lata kreował niezapomniane role filmowe i teatralne. Pomimo tak dużej roli w środowisku, postanowił, że nie będzie pomagać swojej żonie w zdobywaniu ról. Beata Ścibakówna w jednej z rozmów przyznała, że choć była żoną wpływowego aktora i szefa Teatru Narodowego, nie otrzymała od niego wsparcia w znalezieniu pracy.

Englert wyjaśnił swoją decyzję, mówiąc, że chciał uniknąć sytuacji, w której Beata byłaby postrzegana jako aktorka, która zdobywa role tylko dzięki niemu. Chociaż ta decyzja miała na celu chronienie jej artystycznego rozwoju, teraz Englert przyznaje, że ma pewne wyrzuty sumienia z tego powodu.

Dzisiaj nawet trochę żałuję, że jej nie wspierałem, bo pewnie mogłaby więcej ról zagrać, ale jednak rozsądek mówi, że dobrze, że tego nie zrobiłem. Wszystko osiągnęła bez mojego udziału – podkreślił aktor w rozmowie z PAP.

Ten zaskakujący wgląd w życie prywatne jednego z najważniejszych aktorów polskiego kina pokazuje, jak trudno jest znaleźć równowagę między wspieraniem bliskich a zachowaniem ich niezależności i integrytetu. W końcu, mimo braku wsparcia ze strony męża, Beata Ścibakówna mogła być dumna z tego, co osiągnęła sama.

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 0
love Emote 0
shock Emote 0
sad Emote 0
angry Emote 0

Komentarze (0)

Wszystkie komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij