Maciej Musiał spełnił obietnicę dla WOŚP. Finał akcji wzruszył internautów

Licytacja, która przerosła oczekiwania

Maciej Musiał na początku roku włączył się w zbiórkę dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, oferując niecodzienną usługę – posprzątanie mieszkania zwycięzcy licytacji. Pomysł spotkał się z ogromnym zainteresowaniem i zakończył sukcesem, osiągając kwotę aż 136 tysięcy złotych. Po finale WOŚP długo jednak nie było wiadomo, kto wylicytował aktora i czy faktycznie spełni on swoją obietnicę.

Teraz wszystko stało się jasne – zwycięzca licytacji okazał się anonimowym członkiem fundacji „Zróbmy Sobie Kraków”, który postanowił skierować energię Musiała na szczytniejszy cel. Zamiast sprzątać prywatne mieszkanie, aktor wraz z zespołem Kalwi & Remi udał się do Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Krakowie, aby spędzić czas z najmłodszymi pacjentami.

Zobacz też: Najdroższe aukcje WOŚP 2025. Kto uzbierał najwięcej?

„Dobro zatoczyło koło” – Musiał w szpitalu dziecięcym

Relacja z tej niezwykłej wizyty pojawiła się na Instagramie aktora. Na nagraniu widać, jak spotyka się z dziećmi, wprowadza pozytywną energię i angażuje się w rozmowy oraz wspólną zabawę.

Dobro zatoczyło koło! (…) Samo sprzątanie pewnie będzie miało charakter symboliczny, bo chodzi o spędzenie czasu z podopiecznymi – powiedział Musiał w trakcie wizyty.

Aktor, zamiast sprzątać, podarował dzieciom to, czego potrzebują najbardziej – chwilę radości i oderwania od szpitalnej codzienności.

Internauci nie kryją wzruszenia

Wideo z tej wyjątkowej akcji wywołało ogromne poruszenie w sieci. Pod postem Macieja Musiała pojawiły się setki tysięcy reakcji i mnóstwo ciepłych komentarzy. Internauci nie kryją podziwu dla gestu zwycięzcy licytacji:

Ta akcja wyszła milion razy lepiej niż wszyscy chyba przypuszczaliśmy. Brawo!

Nie da się ukryć, że finał tej historii okazał się znacznie bardziej poruszający, niż ktokolwiek się spodziewał. Dzięki tej inicjatywie Maciej Musiał i darczyńca WOŚP pokazali, że pomaganie może przybierać najpiękniejsze formy.