Margaret szczerze o karierze za granicą: 'Poland who?

#gwiazdy

Plotkopedia

Źródło: Instagram

Margaret, znana polska piosenkarka, podzieliła się ostatnio swoimi przemyśleniami na temat trudności, z jakimi borykają się polscy artyści próbujący zaistnieć na zagranicznych rynkach muzycznych. W rozmowie z ZAiKS-em zwróciła uwagę na problem braku poważnego traktowania polskich wykonawców przez międzynarodową publiczność i media.​

Margaret o trudnościach polskich artystów na międzynarodowej scenie muzycznej

Margaret, która ma na swoim koncie kilka anglojęzycznych utworów, takich jak „Cool Me Down”, zauważyła, że europejski rynek muzyczny faworyzuje artystów z krajów anglojęzycznych, podczas gdy wykonawcy z Europy Wschodniej, w tym z Polski, są często pomijani. Podkreśliła, że nawet w polskich stacjach radiowych promotorzy częściej proponują utwory artystów z Wielkiej Brytanii niż z krajów sąsiednich.​

Piosenkarka wskazała, że Europa nie jest jeszcze przyzwyczajona do słuchania muzyki pochodzącej z Polski, co sprawia, że przebicie się na międzynarodowej scenie jest dla polskich artystów wyjątkowo trudne.​

Sukcesy Margaret na zagranicznych rynkach

Mimo tych wyzwań, Margaret odniosła pewne sukcesy poza granicami Polski. Jej singiel „Cool Me Down” zdobył popularność w Szwecji, pokrywając się złotem. Jednak, jak sama przyznaje, pojedyncze osiągnięcia nie przekładają się na trwałą obecność polskich artystów na międzynarodowych listach przebojów.​

Wyzwania dla polskich artystów na międzynarodowej scenie

Wypowiedzi Margaret rzucają światło na szerszy problem, z którym mierzą się polscy artyści. Brak rozpoznawalności i trudności w zdobyciu uznania na zachodnich rynkach wynikają nie tylko z barier językowych, ale także z uprzedzeń i utartych schematów w branży muzycznej.

Ta kariera międzynarodowa to mega trudny case dla nas, Polaków. Nikt nas nie bierze na poważnie, dla ludzi z całego świata jesteśmy „Poland, who?”. I przychodzi ci do polskiego radia jakiś promotor, mówi: „Słuchaj, mam mega laskę z UK, super jej idzie i mam jeszcze super laskę z Białorusi”. No przecież ten chłop nie sprawdzi nawet tej drugiej laski z Białorusi, mimo że jesteśmy w Polsce – twierdzi Margaret.

Polscy wykonawcy muszą niejednokrotnie pokonywać dodatkowe przeszkody, aby ich twórczość została dostrzeżona i doceniona poza granicami kraju.​

Zobacz też: Quebonafide żegna się ze sceną – ostatni koncert na PGE

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 9
love Emote 19
shock Emote 49
sad Emote 17
angry Emote 23
Margaret

Margaret chwali się hiszpańskim domem. Jak mieszka?

Komentarze (0)

Wszystkie komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij