Martyna Wojciechowska pożegnała ojca. Wzruszający post wyciska łzy!

#gwiazdy

Plotkopedia

Źródło: Instagram

Martyna Wojciechowska poinformowała w mediach społecznościowych o śmierci swojego ojca, Stanisława Wojciechowskiego. W poruszającym wpisie podzieliła się swoimi wspomnieniami i refleksjami na temat jego życia oraz tego, jak bardzo będzie jej go brakować.

Zmarł ojciec Martyny Wojciechowskiej

19 lutego 2025 roku Martyna Wojciechowska pożegnała swojego ojca podczas kameralnej uroczystości rodzinnej. Stanisław Wojciechowski, który w listopadzie 2024 roku obchodził 90. urodziny, pozostawił po sobie wiele wspomnień, które jego córka z czułością przywołała w swoim wpisie.

Zobacz też: Martyna Wojciechowska z nowym tatuażem

Pełne emocji pożegnanie

Martyna Wojciechowska nie ukrywa swojego żalu, podkreślając, że trudno jej pogodzić się z myślą, iż nie zobaczy już ojca i nie będzie mogła się do niego przytulić.

Choć mam 50 lat to zawsze, kiedy przyjeżdżałam do domu w Izabelinie, siadałam ci na kolanach jak mała dziewczynka (choć przecież cię przerosłam) i się tuliłam, a ty gładziłeś mnie po plecach i mówiłeś, że jestem wyjątkowa i że ze wszystkim sobie poradzę. I jak bardzo mnie kochasz – napisała.

Zaznaczyła, że jej ojciec, choć na co dzień uchodził za osobę twardą i zdyscyplinowaną, w takich chwilach często się wzruszał.

Martyna Wojciechowska: „Nauczyłeś mnie być sobą”

W dalszej części wpisu podróżniczka przywołała wspomnienia związane z ojcem – od nauki jazdy na motocyklu po wspólne prace przy samochodzie.

Ale, co najważniejsze, nauczyłeś mnie jak być sobą, iść pod prąd nawet jeśli innym się to nie podobało, nauczyłeś mnie odwagi i bycia wolnym człowiekiem. To dzięki Tobie wiem, że niemożliwe nie istnieje – napisała.

Podkreśliła, jak wielką rolę jej ojciec odgrywał w życiu rodziny, zwłaszcza dla swojej żony oraz wnuczki Marysi.

Niezwykła osobowość i energia

Podkreśliła również, że Stanisław Wojciechowski był człowiekiem o wyjątkowym podejściu do życia.

Chyba nikt cię takiego nie znał. Surowy, czasem zero-jedynkowy, tytan pracy, zawsze musiałeś być w ruchu, coś robić. Nie do pomyślenia było, żebyś się gdzieś spóźnił albo coś zawalił. Nigdy nie chorowałeś, nie odpoczywałeś, miałeś niespożytą energię – wspominała.

Mimo ogromnego smutku podróżniczka przyznała, że czuje również spokój, wiedząc, że jej ojciec przeżył długie i wartościowe życie.

Myślę sobie, że to był już twój czas, żeby przejść na drugą stronę. Że przeżyłeś 90 wspaniałych lat i potrzebowałeś już po prostu odpocząć – dodała.

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 34
love Emote 21
shock Emote 38
sad Emote 13
angry Emote 9
Martyna Wojciechowska dom

Martyna Wojciechowska zmaga się z zalaniem mieszkania: Woda uszkodziła ponad 70 procent domu

Martyna Wojciechowska w stroju kąpielowym na plaży w Miami. Jej sylwetka robi wrażenie!

Komentarze (8)

Wszystkie komentarze: 8
    roza 25 dni temu

    Takie słowa Martyny wzruszają do łez. Trzeba być naprawdę silną osobą, żeby tak otwarcie mówić o swoich uczuciach.

    klhul 25 dni temu

    Niezwykłe relacje między ojcem a córką. To piękne, że Martyna dzieli się z nami tak intymnymi wspomnieniami.

    sfda 25 dni temu

    Ojciec Martyny był naprawdę wyjątkowym człowiekiem. Jego siła i mądrość z pewnością zostawiły trwały ślad.

    Tratatata 25 dni temu

    Czytając te słowa, czuje się jakbym była tam obok nich. To piękne, jak Martyna opisuje swoje relacje z ojcem.

    autor 25 dni temu

    Emocje, które towarzyszą pożegnaniu z bliską osobą, są niezwykle silne. Martyna dzielnie dzieli się nimi z nami.

    Rhiana 25 dni temu

    To naprawdę piękne, że Martyna potrafi znaleźć spokój w tak trudnym czasie. To prawdziwa siła charakteru.

    Nobody 25 dni temu

    Ojciec Martyny zasłużył na tak wzruszające pożegnanie. Jego życie było pełne miłości i mądrości.

    Uwaga 25 dni temu

    Martyna Wojciechowska pokazuje, że warto doceniać i dzielić się wspomnieniami z bliskimi, nawet gdy już ich nie ma obok nas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij