Monika Olejnik ŁAMIE PRZEPISY! Czeka na nią mandat?!

Monika Olejnik, dzięki swojemu długiemu stażowi w mediach, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskim świecie show-biznesu. Jej odważne podejście i niepowtarzalny styl przyciągają uwagę wielu, co przekłada się na spore grono wiernych fanów. Charakterystyczny gust dziennikarki, który często łączy się z luksusowymi markami, jest dla wielu źródłem inspiracji modowej. Nawet podczas rutynowych wyjść, Olejnik potrafi „zakładać” na siebie stroje warte kilka tysięcy złotych.

Monika jest często fotografowana przez warszawskich paparazzi podczas jej codziennych spacerów. Dzięki ich uwadze publiczność ma okazję podziwiać kolejne zestawy słynnej dziennikarki. Z początkiem jesieni, Olejnik postanowiła odświeżyć swoją garderobę. Tym razem została zauważona w jasnym płaszczu z kolekcji H&M Toga Archives wycenianym na 1,5 tysiąca złotych. Uzupełnieniem były kozaki marki Acne Studios oraz luksusowe okulary przeciwsłoneczne. Na ramieniu Moniki widoczna była torba Chanel, której wartość waha się w okolicach 35 tysięcy złotych, zwłaszcza w obiegu wtórnym.

Monika Olejnik „przyłapana” na małym wykroczeniu. Czy czeka ją mandat?

Podczas swojego spaceru Monika stała się głównym celem paparazzi, którzy „przyłapali” ją na niewielkim wykroczeniu. Zajęta rozmową telefoniczną dziennikarka niezauważenie wkroczyła na przejście dla pieszych, nadal trzymając telefon przy uchu. Za takie zachowanie przewidziany jest mandat w kwocie 300 złotych. Na szczęście dla Olejnik, w pobliżu nie było w tym momencie funkcjonariuszy.

Fot. Pudelek Exclusive

Fot. Pudelek Exclusive

Chociaż rozmowa na telefonie podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych mogłaby jej kosztować, tym razem dziennikarka miała sporo szczęścia. Gdyby obok paparazzi obecni byli również policjanci, Monika musiałaby się rozstać z 300 złotymi.