Monika Olejnik po roku od diagnozy nowotworu: „Rak to nie wyrok”

Przełomowy moment u Moniki Olejnik

Wiosną ubiegłego roku Monika Olejnik usłyszała diagnozę nowotworu piersi, co było dla niej ogromnym wstrząsem. Dziennikarka nie zdradziła od razu szczegółów swojej choroby, jednak po operacji postanowiła podzielić się tą trudną wiadomością z publicznością.

Usłyszałam diagnozę – nowotwór piersi. Potem jeden z weekendów spędziłam w szpitalu. Po operacji jest lepiej, podejmuję nowe wyzwania – pisała w swoim poście na Instagramie.

Zobacz też: Monika Olejnik walczy z nowotworem piersi

Rok później – pozytywne wieści

Po upływie roku od operacji dziennikarka przeszła kolejne badania kontrolne. Wyniki były pomyślne, co dziennikarka ogłosiła z radością na swoim profilu społecznościowym.

Rak to nie wyrok. Jestem po kolejnych badaniach, jest ok – jestem szczęśliwa w takich chwilach” – napisała.

Dodała również, że nie chce dokładnie odliczać kolejnych rocznic tej „koszmarnej sytuacji”.

Diagnoza, tj. rak, była dla mnie wstrząsem. Nie poddałam się, walczyłam i dzisiaj bardzo Was proszę. Badajcie się i nie poddawajcie się po badaniach! To może nam uratować życie – zaapelowała do swoich obserwujących.

Siła wsparcia i aktywności

Monika Olejnik podkreśliła, że wsparcie od rodziny, przyjaciół oraz fanów miało ogromne znaczenie w jej procesie zdrowienia. Otrzymała ponad 30 tysięcy wiadomości z życzeniami i słowami otuchy, co pomogło jej w trudnych chwilach.

Wielkie dzięki za zaproszenia na setki spotkań w fantastycznych miejscach i za ponad 30 tysięcy prywatnych wiadomości, tylko w pierwszych dniach po operacji – napisała.

Dziennikarka zaznaczyła również, że systematyczne treningi fizyczne od ponad 20 lat pomogły jej przetrwać ten trudny czas.

Aktywność sportowa wiele uczy i dzięki temu bywamy potem silniejsi od bólu – dodała.