Natarczywa fanka Moniki i Roberta Janowskich wnioskowała o UWOLNIENIE! Decyzja sądu jest już znana

Monika i Robert Janowscy przez ponad 12 lat borykali się z natarczywościami fanki, która skutecznie utrudniała im życie. Chociaż sąd nałożył na kobietę zakaz zbliżania się do małżonków, nie powstrzymało jej to. Jak wspominała Monika, kobieta groziła jej śmiercią i próbowała ją skrzywdzić zarówno fizycznie, jak i psychicznie. W tym samym czasie Monika żaliła się na brak odpowiedzi ze strony policji.

Natarczywa fanka Moniki i Roberta Janowskich chciała wyjść na wolność. Sąd podjął decyzję

Sytuacja Roberta Janowskiego i jego żony zmieniła się w kwietniu tego roku. Wówczas małżonkowie poinformowali, że po ponad dekadzie prześladowań ich natarczywa fanka została aresztowana. Wspólnie z Moniką Janowską mieli nadzieję, że ich życie wkrótce wróci do normy i wyraźnie byli zadowoleni z decyzji sądu.

TO JEST KONIEC! Nawet nie wiem, co napisać i jak ująć w słowa to, że po 12 latach życia w strachu, możemy wreszcie odetchnąć, pójść na spacer bez lęku, uśmiechnąć się do siebie i wiosny… Dla kogoś – wielkie nic, coś naturalnego, ot – dzień jak co dzień, kolejna niedziela… Dla nas SPOKÓJ – sen nierealny, nieosiągalny byt, spełnienie marzeń… – pisał na Instagramie.

Pomimo ulgi, jaką odczuwali Janowscy, kobieta wciąż nie ustępuje. Jak dowiadujemy się z „Życia na gorąco”, ich natarczywa fanka złożyła wniosek o jej uwolnienie i przebywanie pod dozorem elektronicznym. Dla Roberta i Moniki oznaczałoby to dodatkowy stres, ale na szczęście sąd odmówił spełnienia jej prośby.

Kobieta wnioskowała o nadzór elektroniczny na czas trwania sprawy, ale na szczęście ten wniosek został przez sąd odrzucony. Dla nas to bardzo ważne, bo świadczy o zrozumieniu przez sąd naszych problemów i niebezpieczeństwa, jakie nam groziło z jej strony

Co następne w sprawie? Janowski poinformował, że kolejnym etapem w sprawie będzie diagnoza psychiatryczna. Od jej wyników zależeć będzie dalszy rozwój wydarzeń.

Aktualnie stalkerka jest w trakcie diagnostyki psychiatrycznej. Od wyników badań będzie zależeć, czy pozostanie w zakładzie karnym, czy też trafi na leczenie do specjalistycznej placówki