Niezaprzeczalna zbieżność. Natalia Lesz przekształca się w odbicie Wisławy Szymborskiej w najnowszej sztuce z Szapołowską

Natalia Lesz i Grażyna Szapołowska
#gwiazdy

Plotkopedia

Źródło: instagram.com/natalia_lesz

Źródło: instagram.com/natalia_lesz

Natalia Lesz przyjęła rolę młodziutkiej Wisławy Szymborskiej w dramacie „Wisława-Grażynie”, bazując na swoich fizycznych podobieństwach. Katarzyna Jungowska, reżyserka tego spektaklu, dostrzegła u aktorki i wokalistki wyraziste podobieństwo do znakomitej poetki. Jakie są reakcje samej zainteresowanej na to porównanie?

Okazuje się, że Natalia Lesz nie była dotychczas zestawiana z naszą laureatką Nagrody Nobla. Katarzyna Jungowska jednak rozpoznała w niej sobowtóra Wisławy Szymborskiej i zaprosiła ją do udziału w spektaklu „Wisława-Grażynie”, który miał swoje debiut dwa dni przed setną rocznicą urodzin poetki. Lesz nagrała partie multimedialne, które służą jako tło dla recytacji wierszy przez Grażynę Szapołowską.

Natalia Lesz zaskakująco przypomina Wisławę Szymborską

Portal Super Express zapytał Natalię Lesz, czy rzeczywiście widzi w sobie fizyczne podobieństwo do autorki takich utworów jak „Nic dwa razy” czy „Kot w pustym mieszkaniu”.

Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że mogę być podobna do Wisławy Szymborskiej. Jestem jednak urzeczona, że mogłam uczestniczyć w tym projekcie wraz z Grażyną i Kasią. To było dla mnie spore wyzwanie, ale również duża zaszczyt. Mam nadzieję, że udało mi się oddać choć odrobinę prawdy, która tkwiła w Wisławie. Była niezwykłą kobietą – z jednej strony emanowała blaskiem, a z drugiej cechowała się niebywałą skromnością oraz poczuciem humoru i dystansem do siebie.

Grażyna Szapołowska wystąpiła w premierze teatralnej „Wisława-Grażynie” po zaledwie pięciu próbach!

Po dekadzie przerwy, Grażyna Szapołowska powróciła na scenę teatralną. Na pytanie o jej doświadczenia ze spektaklu, odpowiedziała:

Kasia przeprowadziła pięć prób, podczas których pokazała mi, jak powinien brzmieć recytowany wiersz. Przy tym wpadła na genialny pomysł, aby Szymborska była z nami, to jest, aby była obecna i żywa, gdy jej głos dochodzi z ekranu.

Tak Grażyna Szapołowska wypowiedziała się dla „Super Expressu”. Odwołała się także do wiersza poetki „Nic dwa razy”, przyznaje, że ten sam spektakl za każdym razem będzie inny, gdyż aktorzy mogą doświadczać skrajnych emocji.

Za każdym razem możemy interpretować wszystko inaczej. Tak samo jak z każdą rolą aktorską. Jeśli aktor ma gorszy dzień, albo doświadczył czegoś innego w swoim życiu, zaczyna to przenosić na scenę podczas interpretacji.

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 0
love Emote 0
shock Emote 0
sad Emote 0
angry Emote 0

Komentarze (0)

Wszystkie komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij