Samotność towarzyszy Maryli Rodowicz po rozstaniu

Maryla Rodowicz
#gwiazdy

Plotkopedia

Źródło: instagram.com/mary_la_la

Źródło: instagram.com/mary_la_la

Nawet pomimo bycia jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskiej muzyce, Maryla Rodowicz nie kryje, że samotność stała się jej codziennością od czasu rozwodu. Mimo to, 77-letnia piosenkarka znajduje własne sposoby na radzenie sobie z tym stanem.

Pracowita i popularna Maryla Rodowicz

Nie ulega wątpliwości, że Maryla Rodowicz jest jednym z czołowych sztandarów polskiej sceny muzycznej. Swoją karierę rozwija od ponad pół wieku, przez co zdobyła liczną grupę wiernych fanów, którzy chętnie uczestniczą w jej koncertach. Artystka przeżywa obecnie intensywny okres w swojej karierze. Niedawno wystąpiła na Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie, gdzie nie tylko wykonała swoje najpopularniejsze utwory, ale również odebrała nagrodę od Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego Telewizji Polsat.

Pomimo rosnącej popularności, nawet młode gwiazdy mogą jej pozazdrościć, samotność stała się jej codziennością, zwłaszcza po powrocie z trasy koncertowej. Jej willa w Konstancinie wydaje się wówczas pusta i nieprzyjazna. Taki stan utrzymuje się od momentu jej rozwodu.

Czy Maryla Rodowicz jest pracoholiczką?

Od jakiegoś czasu w mediach pojawiają się informacje, że Maryla Rodowicz czuje się samotna po rozstaniu z mężem, Andrzejem Dużyńskim. Dodatkowo, problemy zdrowotne, z którymi się boryka, jeszcze bardziej potęgują ten stan. Piosenkarka przyznaje, że brakuje jej bliskiej osoby, z którą mogłaby otwarcie porozmawiać.

Nigdy nie miałam przyjaciółki od serca. Co najwyżej wąską grupę znajomych, a co dopiero przyjaciół. By ich mieć, trzeba im poświęcać czas. A o mnie można powiedzieć, że jestem pracoholiczką – mówiła w rozmowie z „Życiem na gorąco”.

Jak Maryla Rodowicz radzi sobie z samotnością?

Z upływem lat coraz trudniej jej nawiązywać nowe kontakty. Na szczęście, może liczyć na odwiedziny ze strony swoich bliskich, choć, niestety, zdarzają się one raczej sporadycznie.

Czasem na śniadanie wpada najmłodszy syn Jędrek, czasami dzieci przyjeżdżają z Krakowa – mówi.

Na co dzień Maryla Rodowicz coraz częściej poświęca swój czas na dom i ogród, na co wcześniej nie miała zbyt wiele czasu.

Sprawia jej to wielką przyjemność i żałuje, że tak późno o tym pomyślała – mówi osoba z jej bliskiego otoczenia dla „Życia na gorąco”.

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 0
love Emote 0
shock Emote 0
sad Emote 0
angry Emote 0

Komentarze (0)

Wszystkie komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij