Szokujące wyznanie Wojtka Szczęsnego. Oto, jak przygotowywał się na pierwsze spotkanie z Mariną!

#gwiazdy

Plotkopedia

Źródło: eska.pl

Źródło: eska.pl

Małżeństwo Wojciecha Szczęsnego i Mariny wydaje się być doskonałym w obliczu mediów. Piłkarz jest słynny ze swojego niecodziennego poczucia humoru, które w pełni wykorzystał, opowiadając o ich pierwszym spotkaniu. Ta historia na pewno was zaskoczy!  

Marina i Wojtek Szczęsny od długiego czasu tworzą udany związek i są rodzicami małego Liama. Ich historia miłosna wielokrotnie wzbudzała podziw internautów. Niedawno artystka podzieliła się opowieścią o ich romansie. Mimo że brzmiała ona wzruszająco z jej perspektywy, piłkarz postanowił przyjąć lżejsze podejście. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę jego znane poczucie humoru. Tym razem podsumował nie tylko ich pierwsze spotkanie, ale również omówił początki ich znajomości. Pamiętajmy jednak, że niektóre jego wypowiedzi należy potraktować z przymrużeniem oka, ponieważ prawdopodobnie były wypowiedziane pół żartem, pół serio. Jak więc rozpoczęła się ta historia? Szczegóły znajdziecie poniżej!

Wojciech Szczęsny i Marina – pierwsze spotkanie

Wojtek Szczęsny udzielił wywiadu, w którym dziennikarka ze Świata Gwiazd zapytała go o pierwsze spotkanie z Mariną. Z uśmiechem na twarzy opowiedział o tym niecodziennym zdarzeniu, przyznając, że nie zachowywał się do końca naturalnie!

Pierwsza randka była 10 lat temu. Marina powiedziała w rozmowie ze mną, że Ty wtedy powiedziałeś „Ty jeszcze tego nie wiesz, ale będziesz moją żoną”. Jak na to patrzysz z perspektywy czasu? – zapytała dziennikarka.

No patrzę na to tak, że miałem rację. Nie ukrywam i przyznaję się. Żeby mieć odwagę na pierwszą randkę, ja troszkę popiłem, więc mogłem różne głupoty powiedzieć, a akurat ta głupota okazała się prawdą i to fajnie, bo dzisiaj jest śmieszna historia do opowiadania znajomym – wyznał Wojtek Szczęsny.

Wojciech Szczęsny i Marina – jak zaczęła się ich znajomość

Wojtek Szczęsny nie zatrzymał się tylko na opowieści o pierwszej randce. Przedstawił także, jak z jego perspektywy wyglądał początek znajomości z piosenkarką.

To znaczy nie tyle wyhaczyłem, co rzeczywiście ja bardzo nie znam polskiego show-biznesu, więc na parę miesięcy przed poznaniem mojej żony, nie miałem pojęcia, kim była. Gdzieś zobaczyłem zdjęcie i zrobiło wrażenie. Jakiś zbieg okoliczności sprawił, że mieliśmy jakiś kontakt parę miesięcy później. No to jak już mieliśmy kontakt, to już chyba wypada zaprosić na randkę, nie? A jak już zaprosiłem na randkę, no to po jakimś czasie wypada dać pierścionek zaręczynowy i założyć rodzinę i mieć wspaniałe życie – podsumował piłkarz.

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 0
love Emote 0
shock Emote 0
sad Emote 0
angry Emote 0

Komentarze (0)

Wszystkie komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij