Zaskakujące wiadomości z rezydencji Kwaśniewskiej. Nie kryje emocji. Pojawiają się słowa wsparcia

Aleksandra Kwaśniewska
#gwiazdy

Plotkopedia

Źródło: instagram.com/aleksandraleksandrowna/

Źródło: instagram.com/aleksandraleksandrowna/

Aleksandra Kwaśniewska od dawna jest uważana za wielką entuzjastkę zwierząt, zwłaszcza psów. Od 5 lat pod jej dachem mieszka Lulcia, ale przed nią towarzyszył jej inny ukochany pies. Córka byłego prezydenta nieumyślnie przegapiła Światowy Dzień Psa, co doprowadziło ją do wzruszenia. Nie brakuje wyrazów wsparcia.

Aleksandra Kwaśniewska przegrała z emocjami. Przegapiła ważną rocznicę

W sobotę 1 lipca wielu miłośników psów świętowało razem z nimi Światowy Dzień Psa. Wydarzenie nie umknęło również uwadze znanych osób, obchodziła go na przykład Ida Nowakowska. Jednak nie dla wszystkich właścicieli psów było to powodem do radości. Aleksandra Kwaśniewska podchodzi do tematu znacznie bardziej refleksyjnie. Wszystko przez to, że jej myśli skupiły się na psie, który zmarł kilka lat temu.
Na Instagramie gwiazdy pojawił się wzruszający post, w którym na początku przyznaje, że… Światowy Dzień Psa jakoś ją ominął. Szybko jednak znalazła tłumaczenie tej sytuacji. Otóż, w domu Kwaśniewskich „absolutnie każdy dzień” jest dniem spędzonym z ukochaną Lulcią. Niestety, czas nieubłaganie mija, a psy mają go znacznie mniej niż my. To właśnie w tym momencie szczególnie wzruszyło Olę Kwaśniewską.

Załamujące wiadomości z domu Kwaśniewskiej. Wciąż nie poradziła sobie ze stratą

Post celebrytki nie pozostawia żadnych wątpliwości, że psy w jej i Kuby Badacha domu cieszą się wielkim szacunkiem i miłością. Na tyle, że córka byłego prezydenta wpadła na pomysł ustanowienia Dnia Człowieka, dzięki któremu i my moglibyśmy otrzymywać tak wyraźne dowody uczucia:

(…) tak naprawdę można by ustanowić Dzień Człowieka, kiedy dla odmiany ktoś bez futra słyszy 1856 komplementów i wyznań miłości oraz wszyscy go głaszczą- wyjaśniła Aleksandra Kwaśniewska.

Pięcioletnia obecność Lulci w domu Kwaśniewskiej przypomniała jej jednak o tym, że już tyle lat nie ma z nimi Kleksia, poprzedniego psa dziennikarki. Jak sama przyznaje, „nagłym uczuciem tkliwości”, ponieważ psie lata niestety nie są takie jak ludzkie:

Złapała mnie jakaś straszliwa tkliwość, że Lulcia jest już z nami 5 lat, a Kleksia 5 lat już nie ma i że to okropnie nie fair, te całe psie lata, i że ile by się im tej miłości nie dawało, to one i tak oddadzą dwa razy więcej, i ogólnie #smuteczek – podsumowała gwiazda.

Głosy wsparcia płyną od jej wiernych fanów i Agnieszki Woźniak-Starak

Na szczęście, w kierunku gwiazdy błyskawicznie ruszyli internauci, by ją pocieszyć. Wiele osób podzieliło się opowieściami o swoich psach, które odeszły i pozostawiły po sobie pustkę. Nie zabrakło również wyrazów wsparcia. Na komentarz znajomej odpowiedziała też Agnieszka Woźniak-Starak:

Wszystko prawda z tymi pieskami 🫶🏼 Ps. Dnia człowieka nie znalazłam, ale 13 stycznia obchodzimy Dzień wzajemnej Adoracji, można to jakoś podciągnąć..? 😅- zaproponowała była prezenterka Dzień Dobry TVN.

Zareaguj na artykuł!

haha Emote 0
love Emote 0
shock Emote 0
sad Emote 0
angry Emote 0

Komentarze (0)

Wszystkie komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij